Opinie

Wesele w Pałacu Borowa
"Chciałabym na gorąco podzielić się swoimi wrażeniami po naszym weselu w Pałacu Borowa w sobotę, 8 maja. Przez kilka ostatnich miesięcy czytając wpisy na forum z niezbyt pochlebnymi opiniami o tym miejscu bardzo się stresowaliśmy jak będzie wyglądało nasze wesele. Jednak od początku kwietnia, Pałac ma nowy zespół zarządzający, który bardzo stara się pracować na dobrą opinię. Podczas ostatniego miesiąca przygotowań byliśmy w stałym kontakcie z obsługą, która spełniała dosłownie wszytskie nasze pomysły.Pałac był przygotowany przepięknie na wesele, jedzenia było aż nadto i było przepyszne ( obiad z deserem, 4 ciepłe dania, zimne przekąski, ciasta) w ogrodzie przygotowano nam klimatyczne pochodnie,świece na tarasie a na środku ogrodu ogromne serce z małych świeczek i płatków kwiatów. Obsługa była bardzo sprawna, w wystaraczającej ilości, nie było problemu z kawą, herbatą przez całą noc. Po weselu czekał na nas cudownie przygotowany apartmanent z kwiatami, zapalonymi świecami oraz płatkami róż w wannie.... Nasze wesele było przygotowane na 70 osób i nie było problemu z miejscem. Mogę z czystym sumieniem polecić to cudowne miejsca na wesele, chciałabym również podziękować Pani Ani i Panu Robertowi za to, że sprawili, że będziemy pamiętać nasze wesele do końca życia! Podziękowania należą się również pozostałym członkom zespołu czyli recepcji oraz kelnerom. Monika i Mariusz"
O panu który kupował zamki...
" Za każdym razem, kiedy spotykam kogoś takiego, po prostu chce mi się żyć. Sobotę spędziliśmy w towarzystwie właściciela pałacu w Borowej koło Oleśnicy, czyli zaledwie kilkanaście kilometrów od Wrocławia. Już dobre kilka tygodni nie spotkałam takiego szaleńca, który o zamkach i pałacach potrafi mówić bez przerwy przez kilka godzin. A kiedy patrzy na zegarek to nie dlatego, że się spieszy, ale dlatego, że czeka na odpowiednią chwilę, żeby nakręcić mechanizm zegarowy na pałacowej wieży.Choć ciągle jeżdżę po Dolnym Śląsku, do Borowej jakoś nigdy nie było mi po drodze. A szkoda... Pierwszy dwór w Borowej powstał najprawdopodobniej w połowie XIII wieku, pięć wieków później majątek znalazł się rękach Kurta Christopha Grafa von Schwerin, zwycięzcy bitwy pod Małujowicami. Małujowice to również ciekawe miejsce, traficie tam do pięknego kościółka. Jego ściany pokrywają niezwykłe, gotyckie polichromie. Najstarsze z nich pochodzą z II połowy XIV wieku. Znajdują się tu sceny ze Starego i Nowego Testamentu. To jedne z najlepszych i najpiękniejszych polichromii w kraju. Znajduje się tu też słynny Mojżesz z rogami, ale o nim innym razem...."